SHARK NIGHT 3D / NOC REKINÓW 3D
Scenariusz filmu jest dość błahy. Grupa znajomych studenciaków wyrusza do położonego nad wielkim jeziorem domku letniskowego należącego do najbardziej zamożnej z nich Sary Palski. Znajdują tam wszystko czego dusza zapragnie. Piękne okoliczności przyrody, sprzęt do uprawiania rozmaitych sportów wodnych... Ale niestety są też nieprzychylnie nastawieni miejscowi na czele z byłym chłopakiem gospodyni. Jednak co najmniej równie wielkie niebezpieczeństwo stanowić będą wszelkiego rodzaju rekiny pływające sobie raźno w jeziorze.
Twórcy „Shark Night” stanęli w szerokim rozkroku pomiędzy pomysłem na komediowy, wakacyjny przebój w stylu rok starszej i całkiem udanej „Piranii 3D” a koncepcją horroru o rekinach kręconego jak najbardziej na serio. I jak to w takich wypadkach bywa – jeżeli nie jesteś odpowiednio wygimnastykowany – to możesz sobie przy takim szpagacie zrobić sporą krzywdę. Zmarły kilka lat temu David R. Ellis, postać o niezwykle barwnej biografii, choć mający już dość spore doświadczenie w kręceniu horrorów („Węże w samolocie”, „Oszukać przeznaczenie 2”, „Oszukać przeznaczenie 4”), popełnił duży błąd nie decydując się na wybór jednej z wyżej opisanych konwencji. Chcąc dogodzić wszystkim stworzył film niesatysfakcjonujący nikogo.
Efekty specjalne – w większości komputerowe, nie odbiegają od standardów wyznaczonych dla produkcji telewizyjnych, jak na te kinowe – to stanowczo zbyt mało. Miłym wyjątkiem jest mechaniczny rekin próbujący dobrać się do bohaterki schronionej w klatce do nurkowania. Naprawdę warto czasem postawić na tradycyjne efekty – to się opłaca. Aktorstwo raczej siermiężne, ale trzeba przyznać, że wielkiego pola do popisu nikomu tu nie dano. Przykro patrzy się jedynie na Joshuę Leonarda – gościa, który zasłynął występem w „The Blair Witch Project”, a teraz chwyta się coraz bardziej podłych bądź epizodycznych ról. W jeziorze (aczkolwiek podobno słonowodnym) pływają sobie praktycznie wszystkie gatunki rekinów. Ale pomyli się ten kto pomyśli, że to będzie rzecz w filmie najbardziej absurdalna. Oto młody Murzyn z niedawno odgryzioną ręką, przy pomocy harpuna trzymanego w ręce, która mu została zabije rekina młota, a co jeszcze ciekawsze – jego kumpel odnajdzie ramię nieszczęśnika na dnie jeziora nie wiedząc wcześniej, gdzie można go szukać. Ot tak szczęśliwie zanurkuje. Wszystkie te absurdy nie mają oczywiście polotu równie groteskowych, ale szczerze bawiących widza scen z „Piranii 3D”. Zawiedzeni będą również widzowie oczekujący po prostu krwawej jatki. Ataki rekinów pokazywane są bardzo oszczędnie, co pozwoliło twórcom uzyskać pożądaną przez nich kategorię „dozwolone od lat 13”.
Reasumując – wielkie rozczarowanie. Niepotrzebnie nakręcony film o bandzie niezbyt rozgarniętych nastolatków przeznaczony dla niezbyt wymagających odbiorców. Poza wspomnianą sceną z mechanicznym rekinem praktycznie nie widzę innych plusów. No może taki, że film trwa stosunkowo niedługo. Dwója.
Sara Paxton (Sara); Dustin Milligan (Nick); Chris Carmack (Dennis); Katharine McPhee (Beth); Joel David Moore (Gordon); Donal Logue (Sabin); Joshua Leonard (Red); Sinqua Walls (Malik); Alyssa Diaz (Maya); Chris Zylka (Blake); Jimmy Lee Jr. (Carl); Damon Lipari (Keith); Christine Bently (Jess - jako Christine Quinn); Kelly Sry (Wonsuk); Tyler Bryan (Kyle); Jessie Jalee (College Student); Nadiya Khan (Fitness Student); David Speed (Tom); Michael Warren (College Student); Stephen Warren (College Student).
Reżyseria: David R. Ellis;
Scenariusz: Will Hayes, Jesse Studenberg;
Muzyka: Graeme Revell;
Zdjęcia: Gary Capo.
USA,2011, 110 min
Produkcja: Chris Briggs, Douglas Curtis, Tawny Ellis, Mike Fleiss, Lynette Howell Taylor, Ryan Kavanaugh, Clint Kisker, Kelly McCormick, Nick Meyer, Crystal Powell, Matthew H. Rowland, Marc Schaberg, Tucker Tooley, Mark Brooke / Incentive Filmed Entertainment, Next Films, Sierra - Affinity, Silverwood Films.