


W OCZEKIWANIU NA ATAK
Danielle (Cerina Vincent) – strażniczka leśna nie może się otrząsnąć po tragicznej śmierci swej najlepszej przyjaciółki w wypadku samochodowym (do której to zresztą w wydatny sposób się przyczyniła). W leżącej gdzieś w górskich odstępach strażnicy, Danielle w towarzystwie gadatliwej papugi Hoppy topi swe smutki w morzu alkoholu. Zanim dopije jednak kolejną butelkę, do strażnicy zapuka Justin – jej przełożony i kochanek w jednej osobie. Upojna noc jaką spędzą razem, jest zarazem tłem dla tajemniczego ataku. Oto para leśników zostaje pozbawiona łączności ze światem zewnętrznym, służbowy samochód zostaje rozbity, a na całej wieżyczce obserwacyjnej zaobserwować można ślady bliżej niezidentyfikowanego stworzenia. Incydenty te można połączyć w logiczną całość z niedawnym zaginięciem w lesie (ukazanym w pierwszych scenach filmu) grupki studentów badających legendy związane z wierzeniami rdzennych mieszkańców Ameryki. Potwierdza to śmierć dwójki turystów, która sprawia, iż Danielle i Justin są przekonani o powrocie mordercy studentów. Justin postanawia więc samotnie wyruszyć po pomoc (zostawiając kobiecie niemalże całe uzbrojenie do obrony). Wkrótce okazuje się jednak, że Danielle zmuszona będzie do samotnej walki z czymś o wiele straszniejszym, niż „zwykły” seryjny morderca...
Generalnie więc na odległość trąci filmem takim jakich dziesiątki. I zaiste tak jest. Film jest tak przeciętny i w wielu aspektach tak wtórny wobec innych, że gdybym chciał skupić się na jego minusach, to tekst niniejszy nie różniłby się zbyt wiele od recenzji licznych średniaków (w tym, niestety, recenzji niektórych innych dzieł Stevena Monroe, dość płodnego w dziedzinie horroru).
Postarajmy się zatem zająć plusami, których wbrew pozorom kilka się uzbiera. Po pierwsze lokacja. Piękny las spowity gęstą mgłą, porastający dostojne góry zawsze stwarza odpowiedni klimat. Po drugie, zawsze dobrze gdy przed potworem ucieka atrakcyjna dziewczyna. W tym przypadku to akurat kwestia gustu, jednakże Cerina Vincent raczej nie będzie razić niczyich oczu. Sam potwór, to wbrew różnym opiniom, moim zdaniem, kawałek całkiem niezłej roboty. Przypomina nieco mieszankę „Dyniogłowego” ze „Smakoszem”. Jednakże w dobie tanich, komputerowych efektów specjalnych, należy docenić, że komuś chciało się stworzyć tak ciekawą „bestyjkę”. Monstrum nie tylko ciekawie wygląda, ale też w efektowny sposób wykańcza swoje ofiary. Ponadto charakteryzuje się dość specyficznym poczuciem humoru, raz po raz wyciągając zakopywane w pocie czoła przez główną bohaterkę zwłoki i rozrzucając je po okolicy.
Ciekawostką jest to, że chcący czy niechcący autorzy filmu wyjaśniają nam odwieczną tajemnicę związaną z horrorem (a przede wszystkim ze slasherem). Dowiadujemy się mianowicie, iż bohaterowie w obliczu mordercy dlatego nie trzymają się w kupie, gdyż rozdzielając się zwiększają swoje szanse na przeżycie. Wszakże morderca nie może być w kilku miejscach jednocześnie... W sumie brzmi logicznie, nieprawdaż?? Nieco może mniej logiczne jest leczenie osoby dotkniętej alkoholizmem...winem, oraz dziesiątki innych ukazanych w filmie wydarzeń, miało jednak nie być o minusach...
Reasumując: Jest potwór, jest dziewczyna, są ofiary jest las, indiańska legenda i momentami dźwięki indiańskiej muzyki, jest nawet najprawdziwszy ostatni Mohikanin – Eric Schweig . Można obejrzeć. Można, ale nie trzeba. 3+.
Cerina Vincent (Danielle „Danny” St. Claire); Dominic Zamprogna (Justin Rawley); Greg Kean (Rick Bailey); Eric Schweig (Joseph Riverwind); Matt Jordon (Potwór – jako Austin Jordon); Miranda Frigon (Julie Cassidy); Sean Wei Mah (Ben Wheelock); Tinsel Korey (Lark Rainwater); Fred Henderson (Carl Nash); Sean Campbell (Porucznik Morris Black); Michael Bell (Hoppy- głos); Saginaw Grant (Wódz Stojący Niedźwiedź); Samaya Jardey (Ozeta Riverwind).

USA, 2005, 88 min
Produkcja: Morris Berger, Stephen R. Brown, Stephen J.Cannell, Michael Dubelko, John W. Hyde, Scott Levitta, Daisy Marco, Raymond Masswy, Richard Christian Matheson, Thomas E. Szollosi / Cannell Films, Centaurus Films
Reżyseria: Steven R. Monroe;
Scenariusz: Richard Christian Matheson; Thomas E. Szollosi, Stephen J. Cannell;
Muzyka: Corey A. Jackson ;
Zdjęcia: Jon Joffin.

