top of page

HOUSES OCTOBER BUILT

      Bohaterami "The Houses October Built" jest grupka przyjaciół, która na kilka dni przed Halloween udaje się w podróż śladami najstraszniejszych amerykańskich parków grozy. Początek wyprawy przebiega w atmosferze śmiechu i zabawy. Im bohaterowie bardziej oddalają się jednak od cywilizacji w stronę amerykańskich pustkowi, tym domy grozy stają się mroczniejsze i bardziej dosłowne. W pewnym momencie przyjaciele zdają sobie sprawę, że w oddalonych od siebie o setki kilometrów miejscach grozy spotykają te same postaci, co więcej, ktoś zaczyna także podążać ich śladem... (opis dystrybutora VOD – vod.onet.pl)

       Po raz tysięczny powiem, że nie przepadam za formą found footage – filmowaniem z ręki i niewyraźnymi zdjęciami. Po obejrzeniu zwiastunu „Houses October Built” wydawało mi się jednak, że dla tego akurat filmu zastosowanie takiej formy jest posunięciem uzasadnionym. Zwiastun ten zresztą zdawał się obiecywać naprawdę dobry film. Po obejrzeniu natomiast filmu stwierdzam, że o ile zastosowanie formy paradokumentu rzeczywiście da radę się obronić, o tyle sam film jest po prostu przeciętny. A mogło być lepiej. Poruszono bowiem dość ciekawą i o dziwo mało wyeksplorowaną tematykę. Tematyka ta sprawiła, że film ma fajny klimat. Największą wadą jest jednak to, że mimo ciekawej tematyki i fajnego klimatu niezbyt wiele się w filmie dzieje. Tak naprawdę w pamięć zapada tylko jedna scena, w której dziewczyna o porcelanowej twarzy odwiedza kamper naszych bohaterów. Poza tym z ekranu wieje raczej nudą a finał historii pozostawia pewien niedosyt.

      Zdjęcia i muzyka w tego typu filmach, jako z założenia gówniane, nie powinny podlegać ocenie. Gra aktorów jest znośna. W kilku przypadkach mamy do czynienia z bardzo udaną charakteryzacją. Lokacje miejscami ciekawe, ale na pewno rozczarowuje ta finałowa. Nie mierząc sił na zamiary starano się również nadać filmowi jakiegoś głębszego sensu (sądząc chociażby po tym, jakiego motta użyto we wstępie oraz po wypowiedziach „pracowników” domów strachu). Zrobiono to jednak w dość prymitywny sposób, a samo przesłanie (największym potworem jest człowiek) jest dość błahe i znane horrorowi od czasów Mary Shelley. Lepiej się więc było nie wygłupiać. Całość da się obejrzeć, lecz bez zbytniej satysfakcji. Dostateczny.

Brandy Schaefer (Brandy); Zack Andrews (Zack); Bobby Roe (Bobby); Mikey Roe (Mikey); Jeff Larson (Jeff); Tansy Alexander (Trannyotomy); Bob Ballou (News Anchor); Robert Benjamin (Off Duty Clown); Kahl Brice (Head Clown); Laura Buono (Skeleton Crew); Bart Butler (Haunt House Clown in Alley); Amber Campisi (Amber); Chloë Crampton (Porcelain); Donald Dantzler (Campfire Man); Josephine Duran (Child in Haunt); Brad Holden (Himself); Missy McDaniel Holden (Herself); Dan Merket (Skeleton Crew); Samuel Munoz (Octane - jako Sam Munoz); Ian Roberts (Feaster Bunny); Phil Stone (News Anchor); Jim Tavaré (Splitz - jako Jim Tavare); Angelica L. Van Horn (Porcelain - jako Angelica Leigh Van Horn); David Vaughn (Skeleton Crew); Jayme Wakefield (News Anchor); John Walbank (Skeleton Crew); Ashley Whelan (Girl Being Strangled).

Reżyseria: Bobby Roe;

Scenariusz: Zack Andrews, Bobby Roe, Jason Zada, Jeff Larson;  

Muzyka: Mark Binder;

Zdjęcia: Andrew Strahorn.

USA,2014, 91 min

Produkcja: Zack Andrews, Todd King, Steven Schneider, Matthew Stein, Steven Steiner / Room 1001, Foreboding Films

bottom of page