ZDJĘCIA GINGER 3: POCZĄTEK
Ginger i Brigitte Fitzgerald (jak możemy się domyślać przodkinie sióstr Fitzgerald znanych nam z dwóch wcześniejszych części „Ginger Snaps”) samotnie przemierzają leśne ostępy gdzieś w Kanadzie, na początku XIX w. Kiedy na ich drodze robi się coraz niebezpieczniej natykają się na starą Indiankę, która obdarza je lakoniczną przepowiednią „zabijcie chłopca” oraz młodego Indianina – łowczego, który odprowadza je do miejsca pozornie zdawałoby się bezpiecznego – pobliskiego fortu – faktorii handlowej. Fort jednak okazuje się być systematycznie oblegany przez watahę wilkołaków. W samej placówce też nie dzieje się najlepiej. Nawiedzony kaznodzieja upatruje w pojawieniu się sióstr złego omenu, a Ginger natyka się na tajemniczego chłopca w znacznej mierze przemienionego już w wilkołaka...
Prequel filmu z 2000 roku. Co ciekawe kręcony niemal równocześnie z sequelem (premiera obu filmów miała miejsce w tym samym roku). Równie co ten sequel dobry, o ile nawet nie lepszy. Bardzo ciekawym pomysłem było przeniesienie akcji do XIX wieku. Rozgrywanie się akcji przede wszystkim w odizolowanym od cywilizacji forcie to kolejne dobre rozwiązanie. Miejsce to jest skupiskiem bardzo zróżnicowanych charakterów. Mamy tu ludzi zwykłych, mamy tu ludzi podłych, mamy tu ludzi prawych oraz fanatyków, żerujących na strachu i wycieńczeniu innych. Bardzo nastrojowe zdjęcia dobrze oddające surową kanadyjską zimę. Podobnie jak w części pierwszej zapadający w pamięć przewodni motyw muzyczny filmu. Wilkołaki trzymają poziom stworów wykreowanych na potrzeby części drugiej, a dodatkowym plusem jest to, że mamy ich na ekranie najwięcej w całej serii. Ciekawie prezentują się również choreografia i scenografia. Sama prezentowana natomiast historia może zbyt zaskakująca nie jest (choć w samej końcówce niektórzy pewnie poczują się zdziwieni), ale opowiedziano ją bardzo płynnie i w sposób bardzo atrakcyjny dla oglądającego. Aktorsko nie ma się do czego przyczepić – do czego daliśmy się już zresztą radę przyzwyczaić w dwóch poprzednich częściach. Do poziomu tego dostosowują się nowe twarze w rolach drugoplanowych.
Niezwykle udane zwieńczenie bardzo równej trylogii. Podobnie jak w przypadku części poprzedniej, również „Zdjęcia Ginger 3” można śmiało obejrzeć w oderwaniu od pozostałych części serii. Co powinno być dla tego filmu najlepszą rekomendacją.
Katharine Isabelle (Ginger); Emily Perkins (Brigitte); Nathaniel Arcand (Hunter); JR Bourne (James); Hugh Dillon (Reverend Gilbert); Adrien Dorval (Seamus); Brendan Fletcher (Finn); David La Haye (Claude - jako David LaHaye); Tom McCamus (Wallace Rowlands); Matthew Walker (Doc Murphy); Fabian Bird (Milo); Kirk Jarrett (Owen); David MacInnis (Cormac); Stevie Mitchell (Geoffrey); Edna Rain (Elder); Jake McKinnon (Hellhound).
Reżyseria: Grant Harvey;
Scenariusz: Christina Ray, Stephen Massicote;
Muzyka: Alex Khaskin;
Zdjęcia: Michael Marshall.
CAN / USA,2004, 94 min
Produkcja: Jason Constantine, Paula Devonshire, John Fawcett, Grant Harvey, Steven Hoban, Jason Lee, Philip Mellows, Karyn Nolan, Noah Segal, Donna Sloan, Mark Smith, Tyman Stewart / Copperheart Entertainment, Lions Gate Films, 49 Films, Combustion