

PIĄTEK TRZYNASTEGO III
Jason uderza po raz drugi w trzeciej odsłonie słynnej serii. Rzecz dzieje się bezpośrednio po wydarzeniach, jakie widzieliśmy w „Piątku trzynastego II”. W okolice jeziora Crystal Lake zjeżdża kolejna grupa młodych osób bagatelizująca niebezpieczeństwo, jakie czai się w okolicach. Pan Voorhees – pokaźniejszy i nieco bardziej przebiegły niż w części poprzedniej postara się ich nauczyć, że lepiej myśleć głową niż... Autorzy scenariusza celem skomplikowania akcji dodali jeszcze grupkę motocyklistów, która skonfliktuje się z naszymi bohaterami, aby wkrótce potem solidarnie z nimi posłużyć jako mięso dla Jasona.
Przy tej części autorzy zaczęli już na dobre ulegać pewnym schematom. I nie chodzi wcale tylko o kupkę nastolatków myślących niemal wyłącznie o seksie, ale również o to, że film podobnie jak część druga zaczyna się od małego przypomnienia wydarzeń z końcówki części poprzedniej, że podobnie jak w poprzednich częściach wybierający się w okolice jeziora muszą wysłuchać kasandrycznej przepowiedni jakiegoś miejscowego pomyleńca (choć innego niż zabity w drugiej części Szalony Ralph) oraz o to, że w finałowych scenach uciekająca przed mordercą bohaterka biegać będzie akurat w te miejsca, z których wypadać na nią będą co chwilę zwłoki zabitych wcześniej przyjaciół. „The body count continues” głosiło hasło reklamowe drugiej części sagi o Jasonie – i w ten sposób można najprościej opisać również zawiłości scenariusza części trzeciej.
Większość aktorów nawiązuje poziomem do swych poprzedników z pierwszej części cyklu. Czyli jest dość słabo. Wszystko co natomiast dobre w stronie muzycznej filmu słyszeliśmy już w filmie Seana Cunninghama z 1980 r.
Śmiesznie wyglądają wprowadzone ewidentnie na siłę sceny, w których chciano zaprezentować technikę 3-D. Mamy tu jakieś wystające kije, widły, latający popcorn, widok opuszczanego jo-jo oglądany z perspektywy leżącej na ziemi osoby i inne rzucane w kierunku widza przedmioty jak portfel, gałki oczne itp. Zapewne podobnie będą śmieszyć za kilka lub kilkanaście lat dzisiejsze filmy „3D”. Dlatego też z nowinkami technicznymi trzeba zawsze postępować ostrożnie. Dobra fabuła potrafi obronić się sama.
Mimo tych wszystkich niedostatków cała rzesza fanów horroru będzie uważać trzecią odsłonę „Piatku trzynastego” za pozycję kultową. Chodzi przede wszystkim o to, że Jason w tej części po raz pierwszy przykrył twarz hokejową maską (nawiasem mówiąc w dość kiepskiej scenie morderstwa dokonanego przy pomocy harpuna) i pierwszy raz sięgnął po maczetę. Są to atrybuty związane z nim nierozerwalnie we wszystkich kolejnych odsłonach serii. Dla mnie jednak nawet to nie wystarczyło, by film móc ocenić jako dobry. Dlatego też przyznaje mu ocenę dostateczną.

Terry Ballard (Policjant); Richard Brooker (Jason); Gloria Charles (Fox); Anne Gaybis (Kasjerka - jako Annie Gaybis); Rachel Howard (Chili); David Katims (Chuck); Dana Kimmell (Chris); Paul Kratka (Rick); Cheri Maugans (Edna); Terence McCorry (Policjant); Charlie Messenger (Policjant); Kevin O'Brien (Loco); Catherine Parks (Vera); Jeffrey Rogers (Andy); Nick Savage (Ali); Tracie Savage (Debbie); Gianni Standaart (Reporterka); Steve Susskind (Harold); Perla Walter (Pani Sanchez); David Wiley (Abel); Larry Zerner (Shelly); Betsy Palmer (Pamela Voorhees - mat. archiw.); Amy Steel (Ginny Field - mat. archiw.); John Furey (Paul Holt - mat. archiw.); Steve Dash (Jason - mat. archiw.); Steve Miner (lektor - głos); Marilyn Poucher (Zwłoki Pani Voorhees).
Reżyseria: Steve Miner;
Scenariusz: Victor Miller, Sean S. Cunningham, Ron Kurz, Petru Popescu, Carol Watson;
Muzyka: Harry Manfredini;
Zdjęcia: Gerald Feil.
USA,1982, 95 min
Produkcja: Lisa Barsamian, Tony Bishop, Frank Mancuso Jr., Peter Schindler / Paramount Pictures, Georgetown Productions Inc., Sean S. Cunningham Film.

