KOŚCIÓŁ
Kiedy obejrzałem trailer, przeczytałem sporo dość pochlebnych recenzji (no może z wyjątkiem tych brytyjskich, ale Brytyjczycy jakoś chyba nie szczególnie trawią specyfikę włoskiego kina), a przede wszystkim po tym, jak obejrzałem plakaty i fotosy z filmu – świadczące o nieprzeciętnej kreatywności twórców, napaliłem się na obejrzenie „Kościoła” jak szczerbaty na suchary. Kiedy jednak wreszcie udało mi się zasiąść do projekcji, początkowy entuzjazm stopniowo ustępował niestety rozczarowaniu.
Zaczyna się jeszcze naprawdę obiecująco. Średniowiecze. Oddział krzyżowców (od razu budzący niezbyt przyjemne skojarzenia – zwłaszcza w naszym kraju - z uwagi na to, że wdzianka chłopaków wyglądają identycznie jak u naszych przeciwników spod Grunwaldu) pacyfikuje jakąś wioskę rzekomo zamieszkaną przez heretyków i bezbożników. Krew tryska wokół, jakaś odcięta głowa turla się między końskimi kopytami – słowem masakra. Wszystkie ofiary rzeźni zostają pochowane w jednym, wspólnym grobie. Aby jednak demoniczne siły jakie im rzekomo towarzyszyły zostały na zawsze unicestwione, masowa mogiła zostaje przygnieciona potężnym krucyfiksem. Dodatkowo ma na niej zostać zbudowana olbrzymia świątynia. Później przenosimy się do czasów współczesnych. Imponująca katedra faktycznie jest już zbudowana. W trakcie robót konserwacyjnych odnaleziony zostaje tajemniczy manuskrypt. Z tą chwilą budowla zaczyna żyć jakby własnym życiem, a kolejne osoby pracujące w jej gmachu zostają opętane. W punkcie kulminacyjnym zagrożonych będzie kilkadziesiąt przypadkowych osób akurat znajdujących się w murach kościoła.
Brak jakiejkolwiek autentyczności postaci. Do katedry przybywa nowy pracownik – bibliotekarz i już po chwili rozumie się z pracującą tam już konserwatorką, jakby od kilkunastu lat stanowili parę. Wątek latającej po katedrze Lotte (Asia Argento jeszcze w dziecięcym wieku) całkowicie niezrozumiały. W późniejszym etapie filmu całkowicie niepojęta, niepotrzebna i wymykająca się możliwościom percepcyjnym widza mnogość postaci. Dużo przestojów i szeroko pojętego chaosu, nielogiczności – co jest moim zdaniem charakterystyczne dla twórczości Michela Soavi'ego, a o czym wspominałem również opisując jego bodaj największe dzieło „Dellamorte, Dellamore”. Z uwagi na to, że grupa ludzi zostaje zamknięta w kościele, z którego nie ma wyjścia, zdana na łaskę piekielnych mocy, nie udało się uniknąć porównań z „Demonami” Dario Argento. Zresztą w niektórych krajach film wyświetlany był właśnie jako „Demony 3”. Fajna jest tu na pewno muzyka (maczali w niej swe paluchy członkowie „Goblina”) i niektóre efekty specjalne – strasznie zresztą nierówne. Wygląd niektórych demonów rewelacyjny, innych żenujący.
Miałem wystawić tróję z plusem, ale czy w kinie nie są najważniejsze sceny, które zapadają w pamięć? A takich trochę tu znajdziemy. Wspomniana scena rozgrywająca się w średniowieczu, demon podobny do kozła, znana z plakatu scena z wyłaniającym się z ziemi wielkim zbitkiem ludzkich ciał czy wreszcie... staruszka uderzająca odciętą głową męża o dzwon i nucąca sobie przy tym marsz weselny – to raczej zostaje na trochę w głowie. Wystawiam więc naciąganą czwórkę z wielkim minusem i niezbyt nachalnie zachęcam do obejrzenia.
Hugh Quarshie (Father Gus); Tomas Arana (Evan); Feodor Chaliapin Jr. (The Bishop); Barbara Cupisti (Lisa); Antonella Vitale (Bridal Model); Giovanni Lombardo Radice (Reverend); Asia Argento (Lotte); Roberto Caruso (Freddie); Roberto Corbiletto (Hermann, the Sacristan); Alina De Simone (Lottie's Mother); Olivia Cupisti (Mira); Gianfranco De Grassi (The Accuser); Claire Hardwick (Joanna); Lars Jorgenson (Bruno); John Karlsen (Heinrich); Katherine Bell Marjorie (Heinrich's Wife); Riccardo Minervini (Schoolboy); Enrico Osterman (The Torturer); Micaela Pignatelli (Fashion shoot photographer); Patrizia Punzo (Miss Brückner); John Richardson (Architect); Matteo Rocchietta (Younger Schoolboy); Michele Soavi (1st Policeman at Lisa's House).
Reżyseria: Michele Soavi;
Scenariusz: Nick Alexander, Dario Argento, Fabrizio Bava, Lamberto Bava, Franc Ferrini, M.R. James, Dardano Sacchetti, Michele Soavi;
Muzyka: Keith Emerson, Philip Glass, Goblin; Fabio Pignatelli;
Zdjęcia: Renato Tafuri.
ITA, 1989, 102 min
Produkcja: Dario Argento, Mario Cecchi Gori, Vittorio Cecchi Gori / ADC Films, Cecchi Gori Group Tiger Cinematografica, Reteitalia.