KARNAWAŁ DUSZ
Amatorski wyścig samochodowy w małym miasteczku kończy się tragicznie. Samochód z trzema dziewczynami w środku ląduje w rzece. Niespodziewanie jedna z dziewcząt – Mary Henry - wychodzi z wypadku cało. Po traumatycznych przeżyciach dziewczyna wydaje się jednak nie być do końca sobą. Stroniąca od ludzkiego towarzystwa, postanawia nigdy nie wracać do miasteczka, w którym miała miejsce tragedia i podążyć za pracą (jest kościelną organistką) do Salt Lake City. W drodze zaczyna ją nawiedzać widmo trupio bladego mężczyzny. Po przyjeździe na miejsce tajemnicze zdarzenia i wizje tylko się intensyfikują. Wszystko wskazuje na to, że rozwiązanie zagadki znajduje się na terenie opuszczonego parku rozrywki, majestatycznie wznoszącego się nad pobliskim jeziorem.
Współczesnego widza ani zakończenie filmu, ani zawijasy scenariusza oczywiście nie zaskoczą. Na pewno dostrzeże on jednak ogromny wpływ jaki film ten wywarł na późniejsze tytuły. Przeszło pół wieku temu „Carnival of Souls” był z całym pewnością filmem oryginalnym by nie powiedzieć zbyt górnolotnie – wizjonerskim. Jest w historii tego dzieła coś romantycznie smutnego. Oto bowiem po wypuszczeniu na kinowe ekrany film szału nie zrobił i na kilkadziesiąt lat wylądował na półce. Ponownie odkryto go na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych dostrzegając wszystkie jego atuty. Szkoda, że stało się to tak późno, bo reżyser Herk Harvey nie nakręcił już nigdy więcej filmu pełnometrażowego, a gwiazda filmu – Candace Hilligoss zagrała tylko parę małych ról i dopiero obecnie - jako ponad osiemdziesięcioletnia babcia sprzedaje na swej stronie internetowej, po dwadzieścia dolców za sztukę, opatrzone autografami zdjęcia z filmu uchodzącego dziś za kultowy. Kariera tej dwójki pewnie potoczyłaby się inaczej, gdyby „Karnawał” wcześniej zajął należne mu miejsce.
A cóż w tym filmie jest takiego? No na pewno klimat. A jak jest budowany? Tak, że odczuwamy to co główna bohaterka – z każdą chwilą narastające uczucie odosobnienia i popadania w obłęd. Wspaniałym rozwiązaniem są pozbawione dźwięku sceny, w których główna bohaterka nagle staje się niezauważalna dla otoczenia. Nastrojowe zdjęcia i muzyka – głównie organowa. Co charakterystyczne dla kina z tamtych lat, w przypadku szeregu scen muzyka urywa się nagle, wraz z końcem danego ujęcia. Co do zdjęć zaś, to szczególnie ciekawym zabiegiem, są te, w których ruch filmowych widm pokazywany jest w przyspieszonym tempie. Potęguje to odczucie odrealnienia i wzmaga grozę. Charakteryzacja widm jest raz lepsza a raz gorsza, generalnie jednak wygląda naprawdę przyzwoicie. Z całą pewnością zapada w pamięć, a lekko uśmiechnięta facjata przodującej mary (w którą wcielił się sam reżyser) przeszła jeśli nie do historii kina w ogóle, to na pewno do historii horroru. Wreszcie lokalizacja – opuszczony kompleks wesołego miasteczka nad Wielkim Jeziorem Solnym – filmowany kilka lat po zamknięciu – robi naprawdę oszałamiające wrażenie. Wielgaśny budynek położony na totalnym odludziu to idealne miejsce dla zagubionych duchów. Budynek ten istnieje do dzisiaj. Odrestaurowany, jest obecnie areną licznych koncertów i innych wydarzeń kulturalnych. I naturalnie obiektem służącym jako tło dla zdjęć dla tysięcy miłośników horroru. To był prawdziwy strzał w dziesiątkę.
Pomimo całego szeregu atutów, na czele z tymi wspomnianymi powyżej film nie spodoba się zapewne każdemu. Ma już swoje lata, zdecydowanie trąci myszką. Dla tych, którzy z założenia nie oglądają czarno- białych staroci można polecić wersję pokolorowaną (moim zdaniem film jednak trochę traci w niej ze swojego uroku). Wyłączając aktorkę odtwarzającą główną rolę, mamy niestety do czynienia raczej z siermiężnym aktorstwem. Mimo tych drobnych niedociągnięć, film bardziej, niż dobry – zatem dobry z plusem. Choć jak wspomniałem – z pewnością nie dla uczulonych na „perły z lamusa”.
Candace Hilligoss (Mary Henry); Frances Feist (Mrs. Thomas, Landlady); Sidney Berger (John Linden); Art Ellison (Minister); Stan Levitt (Dr. Samuels); Tom McGinnis (Organ Factory Boss); Forbes Caldwell (Carpenter in Organ Factory); Dan Palmquist (Gas Station Attendant); Bill de Jarnette (Mechanic); Steve Boozer (Chip, Man at Juke Box); Pamela Ballard (Dress Sales Lady); Larry Sneegas (Drag Racer); Cari Conboy (Lake Zombie); Karen Pyles (Dress Store Customer); T.C. Adams (Dancing Zombie); Sharon Scoville (Mary's Girlfriend); Mary Ann Harris (Mary's Girlfriend); Peter Schnitzler (A Walking Corpse); Bill Sollner (Lake Zombie); Reza Badiyi (Bus Ticket Customer); Ed Down (Man at Bridge); Herk Harvey (The Man); Wayne Schmille (Sheriff at Bridge).
Reżyseria: Herk Harvey;
Scenariusz: John Clifford, Herk Harvey;
Muzyka: Gene Moore;
Zdjęcia: Maurice Prather.
USA,1962, 78 min
Produkcja: Herk Harvey / Harcourt Productions, Herts- Lion International Corp.