top of page

POŚRÓD ŻYWYCH / AMONG THE LIVING

      Na początku poznajemy pewną ekscentryczną rodzinkę. Na tyle ekscentryczną, że pewnego razu ciężarna żona najpierw próbuje zabić swego męża, następnie zabić swego syna, po czym wbija nóż w swój brzuch, a następnie podrzyna sobie gardło. Mąż, który cudem wyszedł cało z opresji ratuje kogo tylko się da i rusza w drogę, by zacząć życie od nowa. Jakiś czas później trzech nastoletnich kumpli ciesząc się początkiem lata odwiedza opuszczone studio filmowe, znajdujące się niedaleko ich miejsca zamieszkania. W bagażniku samochodu znajdującego się na jego terenie chłopaki odnajdują skrępowaną kobietę. Pozostawił ją tam jakiś psychopata w masce. Wystraszonym chłopcom udaje się ujść cało z upiornego miejsca. Ze zdarzeń, których byli świadkami szybko zdają sprawozdanie pierwszym napotkanym policjantom. Ci oczywiście traktują chłopców nieco z przymróżeniem oka. Co innego człowiek w masce. Nie jest on jedynym mieszkańcem studia filmowego. Od swego ojca dostaje polecenie wytropienia i policzenia się z dzieciakami, które mogą przecież w przyszłości wyjawić innym ich miejsce pobytu. A tego przecież poznani przez nas -jak się okazuje - już na wstępie filmu panowie z całą pewnością sobie nie życzą...

       Bardzo ciekawy film z importu. Dosłownie. Bo raz , że produkcji francuskiej i dwa, że wygrzebałem go w sklepie z używaną odzieżą z Wielkiej Brytanii. Urzekający wizualnie obraz w swym charakterze przypominający „Goonies” czy „Stand by Me”zmieszane z „Hills Have Eyes” ale i choćby z francuskim „Martyrs”. Scenariusz potraktowany został niestety dość ulgowo. W pewnym momencie wydawało się, że nieco lepiej sportretowana zostanie trójka chłopców, ale i na to nie poświęcono zbyt wiele pracy. Troszkę razi również to, że większość działań mordercy rozgrywa się gdzieś poza kadrem. Dopiero sama końcówka pozostawia nieco mniej wyobraźni widza. Scenariusz śladowy, bohaterowie ledwie naszkicowani, sporo wydarzeń poza kadrem, ale film i tak może się podobać. Przez sporą część czasu potrafi trzymać w napięciu, nie ma w nim dłużyzn, jest świetnie sfilmowany , a sporo jego scen rozgrywa się we wprost cudownej lokacji (porzuconym studiu filmowym), którą można było pewnie jeszcze wykorzystać milion razy lepiej. Francuski horror ma się dobrze. Brawo Alexandre Bustillo i Julien Maury. Wkrótce muszę sobie odświeżyć „Livide” - wcześniejszy, również bardzo udany film tego duetu.

Anne Marivin (Julia); Théo Fernandez (Victor); Francis Renaud (Isaac Faucheur); Zacharie Chasseriaud (Tom); Damien Ferdel (Dan); Fabien Jegoudez (Klarence); Nicolas Giraud (Nathan); Béatrice Dalle (Jeanne Faucheur); Chloé Coulloud (Mila); Dominique Frot (Mlle Duroche); Martina Angareva (La femme brune); Victor Carril (Gendarme); Lyra Champagne (Bébé Clarysse - voice); Diane de Naurois (Enfant Halloween - voice); Ferdinand de Naurois (Enfant Halloween - voice); Fabrice Deville (Gendarme); Vincent Dupuy (Père de Dan); Dimitur 'Mafia' Ivanov (Hermann); Sandrine Kesana (Mère de Dan); Sébastien Lambot (Soldat); Emmanuel Lanzi (Père de Tom - jako Manu Lanzi); Stéphane Leroux (Soldat); Alexandre Maccarone (Enfant Halloween - voice); Antoine Maccarone (Enfant Halloween - voice); Alexia Mihylova (Enfant Halloween); Stanislav Petrov (Enfant Halloween).

Reżyseria: Alexandre Bustillo, Julien Maury;

Scenariusz: Alexandre Bustillo, Julien Maury;  

Muzyka: Raphael Gesqua;

Zdjęcia: Antoine Sanier.

FRA,2014, 86 min

Produkcja: Fabrice Lambot, Caroline Piras, Jean- Pierre Putters / Metaluna Productions, SND Films, Canal +, Cine +, B MediaExport, Backup Media.

bottom of page